Psy, które działacze organizacji pro-zwierzęcych odebrali ze schroniska w Kotliskach, były drastycznie zaniedbane: miały złamania kończyn, otwarte rany, były zarobaczone i potwornie bały się ludzi. Za taką „opiekę” gminy płacą nawet ponad 100 tys. zł rocznie. Czy nikt nie sprawdza, na co idą te pieniądze?
Gmina Pacyna również współpracuje z tym schroniskiem.
Mimo zmian prawa i licznych kampanii społecznych, uwrażliwiających na prawa zwierząt, niektóre polskie schroniska wciąż przypominają katownie. To w Kotliskach słynie z wysokiej śmiertelności zwierząt, a mimo to gminy chętnie oddają psy pod „opiekę” jego właściciela, za co płacą z publicznych pieniędzy.
Źródło: www.uwaga.tvn.pl, autorzy : D. Pawlak, A. Wierzbicki, Z. Bieleń, A.Kaczmarek, R. Nawrocki ,M.Kępista